Nowoczesne pralki z systemem automatycznego dozowania w większości oferują użytkownikom możliwość zestawienia urządzenia z suszarką do ubrań. Urządzenia zespolone są wtedy specjalnym łącznikiem. (Fot. ASKO)
Woda staje się coraz cenniejsza. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że sprzęty gospodarstwa domowego, nie tylko te pralnicze, ale również zmywarki czy odkurzacze piorące, powinny pracować w taki sposób, aby zużywać minimalną ilość wody, potrzebną do prawidłowego działania. Zatem przy zachowaniu odpowiednich parametrów takie nowoczesne urządzenie powinno „zaoszczędzić” tysiące litrów wody rocznie. Na problem zużycia wody zwraca uwagę m.in. Bosch. Producent ten od lat wykorzystuje rozwiązania energo- i wodooszczędne w urządzeniach gospodarstwa domowego. Stara się optymalizować programy i wdrażać do swoich produktów innowacyjne rozwiązania, tak by służyły nie tylko człowiekowi, ale były przyjazne dla środowiska. Co warte podkreślenia, ok. 40 proc. zgłoszeń patentowych Boscha wiąże się właśnie z zasobami naturalnymi.
BOSCH WAU28PHLPL; ASKO W6098X.S/2; LG F6WV709A1E
Zdaniem firmy Bosch wodę można oszczędzać, wybierając odpowiednie urządzenia AGD, wykorzystujące innowacyjne rozwiązania techniczne, np. i-DOS, które oferuje w niektórych modelach pralek. Rozwiązanie to dostępne jest również w pralkach marki Siemens, która należy do tej samej grupy producenckiej, czyli BSH. Dzięki pracy sensorów i-DOS skutecznie przyczynia się do oszczędności wody. Odpowiada za dozowanie detergentu (z dokładnością do 1 ml) na podstawie analizy wielu czynników: wielkości prania (załadunku), rodzaju tkanin umieszczonych w bębnie oraz stopnia ich zabrudzenia. Uwzględniane są przy tym twardość wody oraz stężenie środka piorącego. Dzięki temu pralka nie musi uruchamiać dodatkowych płukań, a tak dzieje się za każdym razem, gdy wlejemy za dużo płynu do prania. Pozwala to zaoszczędzić nawet ponad 7 tys. litrów wody rocznie. Do ścieków trafia też znacznie mniej środków chemicznych. Innym przydatnym rozwiązaniem proponowanym przez Boscha jest ActiveOxygen Refresh, czyli program, który jest w stanie odświeżyć garderobę nawet bez prania, czyli bez używania proszku i wody.
Fot. Gaggenau
Modele wykorzystujące systemy automatycznego dozowania pod względem tego parametru nie różnią się od standardowych modeli wyposażonych w klasyczną szufladę na detergenty. Ładowność określa maksymalną wielkość wsadu prania, jaką deklaruje producent dla danego modelu. Często nazywana jest także pojemnością znamionową bębna lub maksymalnym załadunkiem prania. Podawana jest na etykiecie efektywności energetycznej i wyrażana w kilogramach. Ładowność pralki jest nierozerwalnie związana z jej gabarytami. Jaką pralkę kupić ze względu na wymiary?
W wypadku tzw. modeli standardowych wymiar wysokości zamyka się w przedziale 82 – 85 cm. Urządzenia te dostosowane są m.in. do wysokości blatu, ale nie należy ich zabudowywać. Szerokość standardowego modelu to zazwyczaj ok. 60 cm, a głębokość wynosi od 51 do 60 cm (należy tutaj pamiętać o kilkucentymetrowej tolerancji przy ustawianiu sprzętu w miejscu docelowym). W praktyce maksymalny załadunek bębna w modelu standardowym ładowanym od frontu może wynosić od 6 do nawet 14 kg. Duża pojemność bębna pralki pozwala prać rzadziej. Dzięki temu oszczędzamy wodę i energię elektryczną, a tym samym pieniądze i czas. Pojemność bębna nie powinna być jednak głównym determinantem przy wyborze sprzętu. Wszystko powinno zależeć od aktualnych potrzeb użytkownika, a także liczby domowników korzystających z urządzenia.
MIELE WWR860 WPS; AMICA WA2C814BKiSVOD
System automatycznego dozowania detergentu może być wspomagany rozmaitymi systemami kontroli wsadu, które w zależności od producenta używają do tego różnych komponentów, jednak ich zasada działania jest wszędzie podobna. Pralka automatycznie rozpoznaje masę pranej bielizny za pomocą zastosowanego pod bębnem czujnika ciężaru (masy). Dzięki niemu urządzenie automatycznie dostosowuje program prania do rzeczywistej masy, tj. ilości ubrań w pralce. System ten należy do rozwiązań proekologicznych w pralnictwie, ponieważ zapewnia oszczędność wody i energii elektrycznej.
Fot. Amica
Dużym ułatwieniem pod względem użytkowania urządzenia w połączeniu z automatycznym dozowaniem jest możliwość zdalnej obsługi sprzętu. Tego typu pralki mają wbudowany moduł Wi-Fi, co pozwala na bezprzewodową, zdalną konfigurację parametrów pracy urządzenia. Rozwiązanie to jest szczególnie przydatne dla osób, które żyją w ciągłym biegu lub dla których standardowa regulacja urządzenia byłaby zbyt uciążliwa. Dzięki aplikacjom mobilnym użytkownik wysyła komendy, a pralka je odbiera. Można na odległość wybrać program prania, regulować prędkość wirowania, ustawiać opcje dodatkowe, a nawet monitorować zużycie energii. Wystarczy zainstalować pralkę i sparować ją z lokalną siecią Wi-Fi, a aktywowania lub dezaktywowania pracy urządzenia będzie można dokonywać z poziomu urządzenia mobilnego. Oprócz funkcji zdalnego sterowania pralki mają możliwość tzw. diagnozy serwisowej, która dzięki aplikacji pozwala kontrolować stan urządzenia i informować o wszelkich błędach i nieprawidłowościach (m.in. za pomocą kodów usterek i stosowanych komentarzy). Takie rozwiązanie daje konsumentom możliwość szybkiego rozpoznania błędu lub awarii, nawet bez konieczności przyjazdu serwisanta.
W sprzęcie marek Bosch, Siemens i Gaggenau dostępna jest funkcja automatycznego dozowania i-DOS. Rozwiązanie to automatycznie mierzy dokładnie ilość detergentu i wody potrzebnych do każdego prania. Raz napełniony zbiornik wystarczy nawet na 20 cykli prania. (Fot. Bosch)
Niezależnie od automatycznego systemu dozowania zwróćmy uwagę na prawidłowe czyszczenie i konserwację sprzętu pralniczego. Po zainstalowaniu urządzenia nie należy zapominać o jego właściwej eksploatacji. Aby pralka służyła przez długi czas, a tkaniny były czyste i pachnące, należy przestrzegać kilku prostych, ale ważnych zasad. Nadrzędna z nich jest ta, że tylko stałe i dokładne czyszczenie oraz konserwacja mogą zapewnić komfort i długowieczność urządzeń.
Nie jest niczym odkrywczym, że czystość pralki wpływa nie tylko na prawidłową eksploatację, ale i higienę, trwałość oraz zapach pranych i suszonych tkanin. Swego rodzaju testem, który przechodzi niemal każdy niestosujący się do powyższych zasad użytkownik pralki – i do tego w dość krótkim czasie – jest test… zapachów.
Czyszczenie pralki warto rozpocząć od umycia filtra, a zakończyć na przetarciu całej obudowy. Między jedną a drugą czynnością do wyczyszczenia mamy wnętrze bębna, drzwiczki i gumę uszczelniającą, a także szufladę na detergenty. Wszystkie elementy z łatwością wyczyścimy wilgotną ściereczką nasączoną delikatnym płynem do mycia naczyń, który – jak wiadomo – radzi sobie doskonale z wszelkiego rodzaju zabrudzeniami. Na koniec wszystkie myte powierzchnie powinny być wytarte do sucha. Czynność powtarzana cyklicznie zapewni praniu zawsze świeży zapach, a urządzeniu dłuższy czas prawidłowego działania.
© 2024 InfoMarket